Dlaczego warto być niedotlenionym?
Kontrowersyjnie brzmiący tytuł tego artykułu wygląda jak clickbait, tylko czy na pewno?
O pozytywnych skutkach zwiększania ilości tlenu mówi się sporo, bo przecież tlen to życie, prawda? Kluczem do tematu będzie wykorzystanie niedotlenienia organizmu jako poprawę tolerancji CO2.
Zastanawiasz się po co?
W takim razie koniecznie przeczytaj.
Do całego tematu zainspirował mnie instruktor freedivingu – Ted Harty oraz rekordzista Wim Hof.
Wim Hof jest holenderskim poszukiwaczem przygód znanym jako “człowiek lodu”. Na swoim koncie posiada mnóstwo rekordów świata między innymi wejście na Kilimanjaro w samych szortach, przebiegnięcie maratonu po lodzie i najdłuższą kąpiel w lodzie trwającą 1 godzinę 52 minuty 42 sekundy. Znany głównie ze swoich zdolności kontroli temperatury ciała i odporności na ekstremalne zimno.
Ted Harty jest freediverem, czyli nurkiem bez dodatkowego sprzętu. Oprócz tego prowadzi własną stronę promującą freediving, oraz mówi o zagrożeniach i niebezpieczeństwach z tego wynikających. Jego rekord to wynurzenie się ze 170 metrów (558 stóp).
Dlaczego połączyłem te osoby?
Wiele lat temu brałem udział w kursie Wima Hofa, w którym udało mi się po 3 miesiącach codziennych treningów osiągnąć zdolność wstrzymywania powietrza na dość długi czas- prawie 5 minut. Po latach natrafiłem na Teda, i postanowiłem kontrolnie sprawdzić jak wygląda moja zdolność do wstrzymywania powietrza, i tutaj…. spotkało mnie duże zaskoczenie. Z prawie 5 minut, zszedłem do kilkudziesiąt sekund…
Trening w obydwu przypadkach będzie koncentrował się na poprawie tolerancji CO2. Tolerancja ta jest jednym z ważniejszych czynników wpływających na nasze oddychanie.

Dlaczego tak się dzieje?
Można by przywołać zjawisko hormezy szerzej opisane w artykule. Wszystkie bodźce sprawiające nam dyskomfort stosowane przez krótki okres, sprawiają że nasz organizm stara się do nich zaadaptować. Ewoluujemy poziom wyżej – działanie takie również będzie mieć sauna, zimna kąpiel, trening, wspinaczka wysoko w górach itp.
No dobrze, wspomniałem o niedotlenieniu i zwiększaniu CO2, ale właściwie dlaczego?
Przecież zawsze było mówione, że tlen jest dla człowieka najważniejszy.
CO2 jest nam potrzebne do uwalniania tlenu z krwi do narządów, jego wahania informują nasz organizm o tym czy jesteśmy w stresie czy jesteśmy bezpieczni.
W momencie, gdy twój oddech przyspiesza, poziom CO2 spada, a mózg to odczytuje jako zagrożenie i aktywuje się układ “walcz lub uciekaj!”. W momencie gdy faktycznie któraś z tych aktywności zostanie podjęta nie ma problemu, bo mięśnie wyprodukują CO2, więc nie odczujesz jego spadku a umysł dalej będzie bystry.
W momencie gdy poprawisz swoją tolerancję CO2 reakcje stresowe będą się pojawiać później.
Jednak to nie wszystko…
Korzyści płynące z niedotlenienia mają związek głównie z pradawnym mechanizmem obronnym, który pomagał przetrwać człowiekowi w środowisku z małą zawartością tlenu. Wstrzymując oddech wywołujesz pozytywną reakcję na stres przez włączenie “trybu przetrwania”. Oddychanie w taki sposób, czy może nie oddychanie stymuluje między innymi wytwarzanie:
- erytrocytów
- czynników wzrostu, które prowadzą do powstawania nowych naczyń krwionośnych, nawet u osób z chorobami serca,
- syntezy tlenku azotu- enzymu o różnorodnym korzystnym wpływie na tkanki komórkowe; może on niwelować problemy z prawidłowym rozszerzeniem naczyń krwionośnych czy erekcją,
- białka p53, zwanego strażnikiem genomu, które chroni DNA komórek i zapobiega procesom nowotworowym.
Warto zauważyć, że komórki macierzyste, które pełnią tak wiele ważnych ról z perspektywy zdrowia i długowieczności, mogą przetrwać jedynie w stanie niskiego poziomu tlenu. Znaczna ich liczba funkcjonuje w krążeniu płodowym przy niskim poziomie tlenu. Łożysko Matki jest również silnie niedotlenionym; porównywane często do atmosfery na szczycie Mount Everest.
Badania przeprowadzone na szczurach pokazały, że liczba obecnych we krwi mezenchymalnych komórek macierzystych(MSC)- zwiększa się podczas niedotlenienia nawet 15-krotnie! Prawdopodobnie wynika to z faktu, że komórki macierzyste szpiku kostnego i mezenchymalne komórki macierzyste mają niewiele mitochondriów, są więc lepiej przystosowane do środowisk anaerobowych niż do bogatych w tlen. Już kilka minut niedotlenienia dziennie może stymulować migrację komórek macierzystych ze szpiku kostnego do reszty ciała, a następnie pobudzać procesy regeneracji i wzrostu nowych komórek.
Wiele wskazuje na fakt, że hipoksja może poprawić naszą pamięć, sprawność umysłową, a nawet mieć działanie przeciwdepresyjne.
Jak wykorzystuje te wiadomości w praktyce?
Spacery na świeżym powietrzu można połączyć z metodą opisaną w poprzednim artykule(link).
Jak wygląda mój spacer:
- na zegarku ustawiam czasomierz 10 sekund
- biorę głęboki wdech, następnie wydech i uruchamiam tutaj czasomierz cały czas idąc.
- gdy kończy się czas biorę wdech i podczas wydechu powtarzam czynność przez połowę spaceru
- w drugiej części spaceru oddycham już normalnie.
Na początku czas ten był dla mnie za długi i musiałem go zmniejszyć, żeby się przyzwyczaić, z czasem też będę go wydłużać. Żeby zacząć, znajdź odpowiedni dla siebie czas. Powinien być na tyle długi żebyś czuł potrzebę wzięcia wdechu,, ale nie na tyle długi żeby zemdleć. Czasomierz lepiej się sprawdzi od liczenia w głowie – jest po prostu dokładniejszy.
Podsumowanie
Jeżeli chcesz zmniejszyć stres w swoim życiu, lepiej się regenerować i stawać się swoją lepszą wersją, czasowa hipoksja jest czymś co warto wypróbować i wdrożyć.
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/23342124/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/16778152/
Fragment z książki „Boundless” Ben Greenfield